Ogólne informacje:
Zespół: BtoB
Pairing: Lim Hyunsik / Jung Ilhoon
Odcinek: 1 / 6
Gatunek: fluff, lekki slash
Gatunek: fluff, lekki slash
ILHOON POV
-
Nie mam już sił! - Opadłem na kanapę zmęczony po imprezie z okazji uczczenia
naszej wygranej. Po chwili poczułem jak na moje plecy siada Sungjae.
- Nasza Diva nam
odpływa - zakomunikował innym Sung, ale nie chciało mi się nawet odpowiadać.
Marzyłem o wygodnym łóżku, które czeka na mnie w hotelu. Bardzo cieszyłem się z
wygranej, ale nie czułem się najlepiej.
Peniel chyba
dostrzegł moje samopoczucie bo szybko ściągnął ze mnie rozbawionego Sunga, ahh
ten chłopak jest taki współczujący i troskliwy w stosunku do innych. Ku mojej
uciesze menadżer powiedział, że możemy iść już do samochodów i zaraz będziemy w
hotelu. Od razu zerwałem się z miejsca i pierwszy dopadłem najwygodniejsze
siedzenie z przodu. Nawet nie zauważyłem kiedy dojechaliśmy do celu.
Wysiedliśmy z samochodu i poszlismy za menadżerem, który dał nam klucze do
zarezerwowanych wcześniej pokoi. Idąc złapałem się za głowę... Strasznie
zaczęła mnie boleć. Wydawało mi się, że ktoś do mnie mówi, ale nie słyszałem
wyraźnie żadnych słów, a obraz rozmazywał mi się przed oczami tak, że nie
mogłem niczego dostrzec. W jedną windę wsiadłem razem z Hyunsikiem i Eunkwangiem, reszta pojechała drugą. Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami i tylko poczułem
jak upadam na podłogę uderzając głową o ściankę. Gdy tylko obudziłem się moje ciało otulała
ciepła i miękka pościel. "Co się
stało? Gdzie ja jestem?" - nie umiałem sam odpowiedzieć sobie na żadne
pytanie. Gdy otworzyłem oczy zobaczyłem zmartwionego Hyunsika wpatrującego się
we mnie. "Matko Boska jaki on jest przystojny!" Zaśmiałem się pod
nosem. "Chyba musiałem się bardzo mocno uderzyć w głowę, że tak myślę...”
- Z czego się tak
śmiejesz? - Hyunsik patrzył na mnie jednocześnie uśmiechając się delikatnie.
- Zachwycam się
twoją urodą. – „Czy ja to powiedziałem na głos!?” Mimo tego z jego twarzy nie schodził
uśmieszek. Po chwili mina mu spoważniała.
- Ilhoon... czemu
nikomu nie powiedziałeś, że nie czujesz się dobrze? Wiesz jak wszyscy się martwiliśmy!? - Mówił lekko podniesionym tonem. Widać było, że przejął się tym co mi się
stało. - Na szczęście lekarz powiedział, że to tylko... - nie zdążył dokończyć,
ponieważ do pokoju weszli pozostali, a Minhyuk rzucił mi się na szyję.
- Jak dobrze, że już
się obudziłeś! Myślałem, że to coś poważnego! - Minhyuk pocałował mnie w
policzek dla żartu. "Aish co ten chłopak ma w głowie." Zaśmiałem się i
wytarłem policzek wierzchem dłoni krzywiąc się przy tym teatralnie. Przypadkowo
zerknąłem na Hyunsika, wydawał się smutny, albo zły... Nie jestem pewien.
"Coś dziś nie tak z tym chłopakiem" przyszło mi na myśl.
- Dobra dzieciaki lecimy jak już sprawdziliśmy,
że nasz raper jest cały i zdrowy! On teraz musi odpoczywać! - Odezwał się
Eunkwang i dzięki Bogu wyprowadził rozkrzyczany tłum. Został tylko Hyun.
- Ty nie idziesz? - Zauważyłem zmęczenie na
jego twarzy. - Może idź się zdrzemnij bo wyglądasz jakbyś nie spał z tydzień. -
Zażartowałem, jednak on tylko delikatnie podniósł kąciki ust.
- Wydaję Ci się. -
poczochrał mnie po włosach.
- O nie! Tylko nie
włosy! – Od razu zacząłem je sobie poprawiać. - Gdzie moje lusterko?! - widać było, że rozbawiłem tym Hyunsika. Obaj
roześmialiśmy się. To było tak miłe... Mimo wszystko nie chciałem, żeby się
męczył i nade mną czuwał. - Naprawdę idź się położyć, poradzę sobie.
- Ale jest jeden
problem... - Zaczął Hyunsik spuszczając wzrok. Ja tylko czekałem na to co powie
zachęcając go lekkim uśmiechem. - To właśnie jest mój pokój. - Chyba otworzyłem
usta ze zdziwienia bo Hyun od razu zaczął wyjaśniać. - Były jakieś problemy i
tylko Eunkwang dostał osobny pokój. - Patrząc na wszystkie za i przeciw to byłem
nawet ucieszony tym obrotem spraw.
- Aaah. No to widzę, że łóżko już sobie
przywłaszczyłem. – Jeszcze bardziej rozłożyłem się kładąc splecione ręce pod
głowę. - Ale jak ładnie poprosisz to przesunę się trochę w bok i znajdzie się
miejsce dla ciebie. - Zrobiłem minę cwaniaczka.
- O... byłbyś tak
dobry? - zaśmiał się - To ja lecę pod prysznic, wskakuje w piżamę i zaraz będę.
- To ja ci popilnuje miejsca. - Puściłem mu oczko i posłałem buziaka. Nie wierzyłem w to co
dziś mówię i robię. "To na pewno
skutek tego, że uderzyłem się w głowę" Taaak teraz miałem wspaniałe
wytłumaczenie, ale jak wyjaśnię sobie to jakie emocje we mnie wzbudza ten
chłopak. Jest umięśniony, zadbany, przystojny. "Czy ja znowu myślę o nim
jak o potencjalnym kochanku!?" Tyle już razy od naszego debiutu wyrzucałem
te myśli z głowy to teraz też dam radę! Choć prawdę mówiąc nigdy nie miałem
okazji spać z nim w jednym łóżku... „Walnij się w głowę Jung Ilhoon! O czym Ty
myślisz!” W mojej głowie rozgrywała się istna wojna, aż ujrzałem go
wychodzącego z łazienki w samym ręczniku! Zdecydowanie bycie tak przystojnym i
pociągającym powinno być nielegalne.
- Zapomniałem
piżamy. - Zakomunikował uśmiechając się przepraszająco obiekt moich westchnień.
Gdy schylił się do szafki po piżamę nie
mogłem się powstrzymać i zagwizdałem.
- No, no, no... - Hyun
szybko się wyprostował i spojrzał w moją stronę. Pomachałem mu szczerząc się
jak jakiś napaleniec do ładnej dziewczyny. Ten nerwowo się uśmiechnął i szybko
skierował się z powrotem do łazienki. "Jak tak dalej pójdzie, to będzie ze
strachu wolał spać na podłodze niż przy mnie na łóżku." Uśmiechałem się do
swoich myśli. Cieszyłem się jak głupek na myśl, że czeka nas cały tydzień
spędzony we wspólnym pokoju, a przynajmniej noce w jednym łóżku. „Czy ja
naprawdę jestem taki perwersyjny czy tylko dziś tak targają mną emocje?” I po
raz kolejny zostałem wyrwany z zamyślenia przez Hyunsika.
- To jak zrobisz dla
mnie miejsce czy sam mam przesunąć Cię na swoją połowę? - Zaśmiał się.
- Możesz próbować. -
Wymownie skrzyżowałem ręce na piersi i spojrzałem w sufit. Hyun pchnął mnie niechcący
tak mocno że zawisłem na krawędzi łóżka. Nie mając się czego przytrzymać by nie
spaść desperacko złapałem za bluzkę od piżamy Lim'a ciągnąc go za sobą na
podłogę. Chłopak wylądował na mnie przygniatając mi rękę.
- Aish! – Zabolało,
ale po chwili obaj zaczęliśmy się śmiać. Pomógł mi wstać i obaj usiedliśmy jak
ludzie na łóżku.
- Nie oddam Ci łóżka
dobrowolnie... - Na nowo zacząłem się z nim przekomarzać, a on przewidywalny
jak zawsze ponownie na mnie skoczył. Kotłowaliśmy się przez chwilę śmiejąc się
w głos, gdy spostrzegłem, że Hyunsik siedzi na mnie okrakiem trzymając swoja twarz
tuż przy mojej. Strasznie chciałem go dotknąć czy pocałować. Co mnie zaskoczyło
to, to że właśnie on wykonał pierwszy krok, jedynie delikatnie musnął moje
wargi i od razu poderwał się do góry.
- Wybacz. - Powiedział cicho pod nosem siadając
tyłem do mnie. Nie wiedziałem co zrobić by nie było mu głupio z powodu całej
sytuacji. Coś bardzo przyciągało mnie dziś do niego i spodobało mi się to co
zrobił. Dotknąłem swoich ust opuszkami palców uśmiechając się. Z drugiej strony...
Nie chciałem go przestraszyć. Żałowałem, że nie mogłem ujrzeć jego miny w tym
momencie... Nagle Hyunsik odwrócił się energicznie jakby chciał coś powiedzieć
i przyłapał mnie z ręką w miejscu gdzie przed chwila znajdowały się jego usta.
- Co robisz? -
Zapytał ze wzrokiem utkwionym w mojej dłoni, szybko zabrałem ją i poczułem jak
sie czerwienie.
- Tylko wycierałem
usta. - Starałem się zachować spokój.
- To wcale tak nie
wyglądało... - Teraz to ja bałem się na niego spojrzeć. “Ty nieostrożny głupku!“ Krzyczałem do siebie w myślach. “Zapomnij o tym...“ To chciałem mu powiedzieć, ale po głowie
chodziła mi też inna opcja: “Zrób to jeszcze raz... proszę!“ W sumie to potem
naszła mnie kolejna myśl, że może sam bym coś zrobił? Walka z moim drugim ja
trwała cały wieczór.
- Znaczy chciałem
powiedzieć żebyś się nie przejmował. - Machnąłem ręką dając mu znak, że się nie
przejąłem całą sprawą... Uśmiechnąłem się, ale nadal na niego nie patrzyłem. Nagle
Hyunsik zbliżył się do mnie. Ujął moja twarz w swoje dłonie. "Ohh jakie
on ma ciepłe i delikatne dłonie, ale zaraz co on wyprawia!" Pocałował
mnie! Znowu! To drugi raz tego dnia i nie wiem czy nie za dużo jak na jeden dzień.
Lecz, mimo tego nie sprzeciwiłem się gdy pogłębił pocałunek, odwzajemniłem go.
To było niesamowite, niestety jak niespodziewanie się zaczął tak też się
skończył, a Hyun wybiegł z pokoju. “Hyuuunsik, nie uciekaj!“ Krzyczałem w
myślach. Głęboko westchnąłem i położyłem się myśląc o pocałunku. Znów
przejechałem palcem po wargach. Cieszyłem się i kręciłem na łóżku jak jakaś
zakochana nastolatka. “Hyuuunsik wróć.“ Złapałem za poduszkę, na której przez chwilę miał położona rękę i tuliłem się do niej jak jakiś psychofan. Śmiałem
się z samego siebie.
CDN.
*PS. Przepraszamy za wszelkie możliwe literówki.
Super dobrze się zaczyna i chce więcej ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej:D
OdpowiedzUsuńJako dziewucha, co z yaoi już jest nieco obeznana i sama piszę, to powiem Wam, że to było super jak na początek. Nie długie, nie krótkie, ale pewnie Wam się jeszcze styl wyrobi. Zainteresował mnie ten pairing, bo go nie znałam. Czy były jakieś literówki... Nie zauważyłam przynajmniej takowych. Wiecie co? Jak się rozkręcicie, to mam do Was prośbę i propozycje w jednym jako Wasza czytelniczka, a chodzi o dwa pairingi, o których mogłybyście napisać, a mianowicie G-Dragon x TOP z Big Bang oraz Joker x Yoseob z B2ST. Co do bloga, to obiecujące jesteście. Lubię blogi, które zamiast opisywać sytuacje bezsensowne na pograniczu z psychozą (co u nowych utorów jest częste), starają się napisać coś sensownego. Duży plus za justowanie tekstu, o ile dobrze widzę na tablecie. Estetyka tekstu podstawą. Cieszcie się, jest trzecia czterdzieści w nocy, chodzę po wielu opowiadaniach i choć mnie zachwycają nie komentuję, a Wy, nowe, tak mnie zadowoliłyście, że zamiast spać, piszę komentarz.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za miły komentarz, który na początku naszej drogi stanowi wielką motywację. :) Yoseob x Junhyung był przez nas już wcześniej planowany. Mamy nadzieję, że kolejne części tego oraz inne opowiadania także się spodobają. ;)
UsuńBardzo miło się czytało ^^ Gratuluję dobrej pracy :P Ale czemu On zwiał?! >.<
OdpowiedzUsuń